Informacja Administratora

Na podstawie art. 13 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych), Dz. U. UE. L. 2016.119.1 z dnia 4 maja 2016r., dalej RODO informuję:
1. dane Administratora i Inspektora Ochrony Danych znajdują się w linku „Ochrona danych osobowych”,
2. Pana/Pani dane osobowe w postaci adresu IP, są przetwarzane w celu udostępniania strony internetowej oraz wypełnienia obowiązków prawnych spoczywających na administratorze(art.6 ust.1 lit.c RODO),
3. jeżeli korzysta Pan/Pani z odnośnika na stronie będącego adresem e-mail placówki to zgadza się Pan/Pani na przetwarzanie danych w celu udzielenia odpowiedzi,
4. dane osobowe mogą być przekazywane organom państwowym, organom ochrony prawnej (Policja, Prokuratura, Sąd) lub organom samorządu terytorialnego w związku z prowadzonym postępowaniem,
5. Pana/Pani dane osobowe nie będą przekazywane do państwa trzeciego ani do organizacji międzynarodowej,
6. Pana/Pani dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres i w zakresie niezbędnym do realizacji celu przetwarzania,
7. przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania,
8. ma Pan/Pani prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych,
9. podanie przez Pana/Panią danych osobowych jest fakultatywne (dobrowolne) w celu udostępnienia strony internetowej,
10. Pana/Pani dane osobowe nie będą podlegały zautomatyzowanym procesom podejmowania decyzji przez Administratora, w tym profilowaniu.
zamknij

Z wizytą u Krasnoludków

Z wizytą u krasnoludków – zabawy i ćwiczenia logopedyczne

W parku mieszkała rodzina krasnoludków. Żyli sobie pod dużym czerwonym muchomorem w białe kropki („rysujemy kropki” — dotykamy czubkiem języka różnych miejsc na podniebieniu). Nad ich domem szumiała brzoza (wypowiadamy: „szu, szu”), kołysząc gałązkami („kołyszemy” językiem, dotykając nim kącików ust).

Niedaleko muchomora, pod krzakiem mieszkał jeż (pokazujemy ostre igły jeża — wysuwamy z buzi wąski, ostry język), zaś w norze pod dębem, który rósł w pobliżu brzozy, mieszkała mysz (mysz chowa się w norze — jak najdalej cofamy język leżący na dnie jamy ustnej). Sąsiadką krasnoludków była także wiewiórka, która miała mieszkanko w dziupli dębu (wiewiórka porusza pyszczkiem — przesuwamy ściągnięte wargi raz w prawo, raz w lewo). Jesienią krasnoludki wraz z wiewiórką szukały pod dębem żołędzi. Wiewiórka chowała je w dziupli, robiąc zapasy na zimę (czubek języka układamy na górnej wardze, wsuwamy język do buzi, przesuwając nim po górnej wardze, zębach i dziąsłach), zaś krasnoludki robiły z żołędzi czapeczki. Myszy i jeżowi pomagały szukać w trawie i pod krzakami pożywienia na zimę („szukamy” — dotykamy czubkiem języka ostatnich zębów dolnych i górnych). A gdy jesienny wiatr mocno wiał (pokazujemy, jak mocno wieje wiatr — zakrywamy językiem górną wargę, następnie dmuchamy w kierunku nosa tak, by grzywka się unosiła) i przywiał przed domek krasnoludków dużo liści, wówczas jeż i mysz pomagali je zbierać. Jeż nakłuwał liście na swe igły (przyklejamy język do podniebienia, następnie otwieramy i zamykamy buzię, nie odrywając języka od podniebienia) i zanosił pod krzaczek, robiąc z nich posłanie na zimę.

Park był piękny o każdej porze roku. Ale najpiękniejszy był latem. Na parkowych rabatach rosło wówczas dużo kolorowych kwiatów (wąchamy kwiaty — wdychamy powietrze nosem, wydychamy ustami). Można było spacerować po krętych alejkach (kilkakrotnie wysuwamy język z buzi, kierując go raz w lewo, raz prawo), odpoczywać na ławkach (robimy z języka „ławkę” — boki i przód języka unosimy do góry, tak by na środku języka powstało wgłębienie), a wysokie drzewa dawały cień, chroniąc w gorące dni przed słońcem (pokazujemy, jak wysokie drzewa rosną w parku — podnosimy się z przysiadu — wdychamy powietrze nosem, prostujemy nogi, stajemy na palcach, ręce wznosimy góry — wydychamy powietrze ustami). W parkowym stawie pływały ryby (układamy usta w „rybi pyszczek”). Krasnoludki często tam przychodziły, by się wykąpać. Pływały razem z rybami („pływamy” — wykonujemy językiem w buzi koła). A po kąpieli zatrzymywały się w gościnie u żab. Siadały na liściach lilii (pokazujemy liście lilii— wykładamy szeroki język na brodę) i rozmawiały z żabami, które przestawały wówczas skakać z liścia na liść (pokazujemy, jak skaczą żaby — czubkiem języka dotykamy na przemian dolnych i górnych zębów, zaczynając od prawej strony).

W parku był plac zabaw. Latem przychodziły tam dzieci. Huśtały się na huśtawce (robimy z języka „huśtawkę” — poruszamy językiem wysuniętym z buzi w górę i w dół, w kierunku nosa i brody), kręciły na karuzeli (wykonujemy językiem w buzi koła), zjeżdżały ze zjeżdżalni („zjeżdżamy” językiem po podniebieniu, od zębów w kierunku gardła). Dzieci przynosiły ze sobą do parku zabawki. Często się zdarzało, że je gubiły. Szukały ich potem zapłakane (szukamy — dotykamy językiem ostatnich zębów na dole i na górze, następnie opuszczamy w dół kąciki ust). Ale krasnoludki właśnie po to mieszkały w parku, by znajdować zgubione zabawki. Dzieci oczywiście myślały, że to one same je odnajdują i gdy przytulały odnalezionego misia, lalę czy plastikowy samochód, bardzo się cieszyły (śmiejemy się: „ho, ho; ha, ha; hi, hi; he, he”). Takimi dobrymi stworzonkami były krasnoludki.

W jaki sposób możemy ćwiczyć buzię i język na co dzień?

Kiedy pod koniec posiłku na talerzu zostaje np. ulubiony sos, pozwólmy dziecku wylizać go językiem. Choć to ćwiczenie może wydawać się mało eleganckie, bardzo skutecznie ćwiczy przednią i środkową część języka.

Żucie i gryzienie twardych pokarmów to także doskonałe ćwiczenie buzi i języka. Nie wzbraniajmy się przed dawaniem dziecku do jedzenia surowych marchewek, jabłek itd. Pamiętajmy, że dobrze wykształcona umiejętność żucia i połykania stanowi podstawę prawidłowego rozwoju narządów artykulacyjnych dziecka, a w konsekwencji prawidłowej wymowy.

Równie istotne są ćwiczenia oddychania. Możemy je wprowadzić w bardzo łatwy sposób, np. dzięki puszczaniu baniek mydlanych, dmuchaniu na wiatraczki, piórka, odliczaniu kolejno cyfr (literek, dni tygodnia itp.) na jednym wydechu.

Leśne ludki

Daleko, daleko za ogromną rzeką szumi stuletni las (dzieci naśladują szum lasu szszsssz). Mieszkają w nim ptaki, zające, sarny, wiewiórki i wiele innych zwierząt. Czasem, gdy ktoś ma szczęście ( uśmiechamy się szeroko), może napotkać leśne ludki- malutkie stworzenia przypominające krasnale. Leśne ludki codziennie rano wychodzą ze swoich liściastych domków (wysuwamy język w linii prostej), by sprawdzić, co dzieje się w lesie. Rozglądają się na lewo i prawo (przesuwamy język w kąciki ust na lewo i prawo), spoglądają w górę, czy świeci słońce (wysuwamy język jak najdalej w kierunku nosa). Do słońca uśmiechają się radośnie (uśmiechamy się szeroko). Latem zrywają jagody, wspinając się na krzaczki (dotykamy czubkiem języka po kolei górnych ząbków), jesienią zbierają orzechy, grzyby i różne nasionka, którymi żywią się przez całą zimę. Wiosną odnawiają swoje domki, malują sufity ( przesuwamy język po podniebieniu od zębów w kierunku gardła i odwrotnie) i ściany ( przesuwamy język po wewnętrznej stronie policzków), lakierują podłogę (przesuwamy język po dnie jamy ustnej), szorują okna (oblizujemy wargi w kółko) i piorą firanki . Ich ulubionym zajęciem jest jednak wieszanie szyszek na gałązkach drzew (dotykamy czubkiem języka różnych punktów na podniebieniu), robią to z wielkim zapałem. Po takiej pracy chętnie odpoczywają (oddychamy głęboko, pobierając powietrze nosem, powoli wydychając ustami). Kiedy mają wolną chwilę, malują obrazy (na podniebieniu „malujemy” czubkiem języka paski podłużne i poprzeczne oraz kropki). Przyglądają się później tym swoim pracom, robiąc mądre minki (prowadzący i dzieci robią dowolne minki, naśladując ludki). Leśne ludki nie boją się nas, lubią zwłaszcza dzieci. Spróbujcie poszukać ich przy okazji spaceru po lesie, a zobaczycie, ile radości przyniesie wam spotkanie z niezwykłymi mieszkańcami lasu.

 

Ćwiczymy z krasnoludkami

 

Ćwiczenia usprawniające język  

Zachęćmy dziecko, by:

- wysunęło język i postarało się skierować go w kierunku różnych części twarzy - oka, nosa, ucha

- dotknęło czubkiem języka każdego zęba szczęki i żuchwy

- wysunęło język jak najdalej i schowało jak najgłębiej mu się uda

- czubkiem języka wędrował po szeroko otwartych wargach (dla zachęty usta dziecka można wcześniej posmarować czymś słodkim)

 

Ćwiczenia warg i policzków

- zabawa w miny: pobawny się razem z dzieckiem, poprośmy by zrobił minę wesołą, smutną. Jaką minę robi człowiek, gdy je coś słodkiego lub kwaśnego?

- pomasujmy nasze wargi: w tej zabawie chodzi o nadgryzanie zębami wargi dolnej, potem górnej

- zabawa w balony: nabierzmy powietrze i zatrzymajmy go w wydętych policzkach, następnie przesuwajmy powietrza z jednego policzka do drugiego, by balon pękł - uderzmy palcami w policzek

- poprośmy dziecko, by głośno wymówiło samogłoski: a, o, e, i, u, y. Słychać echo?

 

Ćwiczenia podniebienia miękkiego

- gdy po zimnym spacerze wrócimy do domu poprośmy dziecko, by pochuchało na zmarznięte ręce.

- chrapanie na wdechu i wydechu

- wypowiadanie sylab: aga, ogo, ugu, eke, yky, ygy, iki, Igi, ago, egę itp.

- kaszlenie z językiem wysuniętym z ust